Artykuły

Stan po ostatniej sesji rady gminy czyli kto nami rządzi?

Nic nie zapowiadało, że ostatnia sesja Rady Gminy Dubeninki będzie sesją historyczną i sensacyjną. Ale po kolei. Chociaż.. zanim Pan Rudziewicz rozpoczął obrady, przy włączonych mikrofonach, wyraźnie było słychać jak Pan Kosiński instruuje przewodniczącego co do sposobu procedowania poszczególnych punktów obrad. Może to przyniosło pecha. W każdym bądź razie wszystko szło zgodnie z planem i utartym trybem do momentu głosowania nad udzieleniem wójtowi naszej gminy absolutorium. Wyniki głosowania wskazały, że wójt Zieliński nie otrzymał absolutorium w związku z realizacją budżetu w roku 2019. Poruszenie na sali, niedowierzanie i radni przeszli do kolejnego głosowania nad udzieleniem wójtowi wotum zaufania. I kolejne niedowierzanie i tym razem konsternacja włodarzy i przewodniczącego, który stwierdził, że zamyka posiedzenie a następnie podał, że ogłasza przerwę. Zauważalna panika trwała kilkadziesiąt minut po czym wznowiono obrady i Pan Rudziewicz zarządził ponowne głosowanie nad wotum zaufania dla wójta. Drugie głosowanie przyniosło jeszcze gorszy wynik. W trakcie dyskusji o głosowaniach i ich wynikach radna Stypułkowska swoją wypowiedzią nawiązała do poprzedniej sesji ,,śmieciowej", kiedy kompletowano kworum i stwierdziła, że będąc wówczas osobą chorą, leżącą w łóżku, została przez wójta wezwana do uczestnictwa w sesji i musiała stawić się na obrady ratując w ten sposób gminę przed stratami finansowymi. Wypowiedź ta zadziwiła nie tylko zebranych ale i po raz kolejny na tej sesji także i wójta. Wyniki głosowania wyprowadziły w sposób oczywisty z równowagi naszego włodarza, czego dowodem były jego słowa oskarżające radnych , którzy go nie poparli o działanie na szkodę gminy, o pozbawienie go możliwości wykonywania obowiązków wójta, o to, że nie może dokonać zapłaty firmom za realizację umów, że z tego powodu nie może dokończyć procedury zakupu samochodu strażackiego do OSP Dubeninki. Wtórowali mu niektórzy radni oraz Sołtys Sołectwa Dubeninki, który występował chyba bardziej jako strażak ochotnik broniący zakupu samochodu. W trakcie obrad poruszano także, głównie przez radnych mających własne zdanie, sprawę zajęcia stanowiska przez radę gminy dotyczącego modernizacji drogi wojewódzkiej 651, pytano o to jakie działania podjął wójt w tej sprawie. Poruszano temat naprawy dróg gminnych, żwirowych. Zapytano także o sytuację dróg na Sumowie. Okazało się, że firma Ptak Media SA złożyła ofertę na zakup wszystkich ,,dróg" o których wcześniej była mowa, łącznie z tymi, które tworzą ciąg komunikacyjny pomiędzy miejscowością Czarne a Sumowo. Ptak Media SA zobowiązała się do zastosowania służebności tylko na przejście tym ciągiem ścieżką o szerokości 1,5 m. Reakcja radnych i sołtysów była krytyczna co do takiego pomysłu co spowodowało kolejną frustrację wójta. Wszystkie pytania i poruszane sprawy były raczej zbywane przez naszych włodarzy z oczywistych przyczyn. Po czym nastąpił koniec nieprzewidywalnej sesji.

Komentarz;
Włączony nieopatrznie mikrofon przed obradami lub zwykłe gapiostwo obsługujących je osób sprawiło, że można było usłyszeć w jaki sposób Pan Rudziewicz realizuje funkcję przewodniczącego. Postępowanie w trakcie głosowań czyli bezprawne i bezpodstawne zarządzenie powtórnego głosowania tylko przybliża ten obraz.
Wyniki głosowania w sprawie absolutorium i wotum zaufania zaskoczyły wszystkich. O ile wiem nikt z radnych ,,z własnym zdaniem" nie zabiegał o taki wynik. W tym momencie wójt może mieć pretensje tylko do siebie. Przecież nieobecność na sesji pozostałych radnych jest także oznaką braku poparcia, po prostu nie chcieli w tym uczestniczyć a każdy niech interpretuje to jak chce. Bezpardonowy, ordynarny atak wójta na radnych, którzy go nie poparli był niczym innym jak bezsensownych odwróceniem uwagi od własnych problemów. Był także dążeniem (po części skutecznym) do zantagonizowania, podzielenia radnych i sołtysów. Są to stare metody starych służb. Jako społeczeństwo mamy dość podziałów w narodzie, skłócanie naszej małej społeczności jest zwykłym barbarzyństwem i nie tego oczekuje suweren. Wykrzyczane do ,,złych radnych" - co wy żeście narobili?, było bezsensowne i niepoważne. Wynik głosowania należy przyjąć z pokorą, wyciągnąć wnioski, działać dalej z refleksją nad tym co się robi i jak traktuje ludzi. Napiętnowanie wspomnianych radnych za to, że głosowali zgodnie z własnymi przekonaniami i zasadami demokracji jest absolutnie bezsensowne, wręcz obraźliwe. Wtórowanie w tym niektórych sołtysów świadczyło, że dali się oni zmanipulować wójtowi. Brak absolutorium, brak wotum zaufania kompletnie nic nie zmienia w codziennym funkcjonowaniu wójta jeśli chodzi o sprawy urzędowe i formalno-prawne, no może poza wyrwą w dumie i plamą na honorze.
Kolego Łukaszu,bez urazy ale tak na chłopski rozum, absolutorium i wotum zaufania dotyczyło budżetu z roku 2019 a samochód strażacki ma być zakupiony w roku budżetowym (?)... Jedynymi przeszkodami w niepłaceniu firmom, zakupie samochodu strażackiego może być tylko pusta kasa gminna, może jest to urabianie tematu, badanie gruntu i przerzucanie odpowiedzialności. A może zakup samochodu jest nie na rękę naszym włodarzom ale pozory trzeba zachować. Mam nadzieje, że z czasem spłynie na niektóre osoby refleksja nad swoim zachowaniem i na najbliższej sesji padnie magiczne słowo ,,przepraszam". Przykrą sprawą jest to co słyszę od ludzi m.in, że wójt może pozwać niedobrych radnych za głosowanie. Nie wiem kto to wymyślił, kto za tym stoi, kto dostał głupawki ale schizofrenia jest wśród nas a matrix ma się dobrze. Jeszcze jeden raz ,,na chłopski rozum''. Zakładając absolutną fikcję, że wójt nie może wykonywać obowiązków.. no ale przecież mamy zastępcę wójta i jak przystało w normalnej gminie posiada on przecież stosowne uprawnienia i upoważnienia więc w czym jest problem jeśli chodzi prowadzenia spraw gminnych? Chyba, że i on nie może działać, no to w takim razie po co nam jest potrzebny zastępca wójta? Ostatnia kwestia do rozstrzygnięcia - jeżeli wójt nie może wypełniać swoich obowiązków to czy w związku z tym radni obniżą mu wynagrodzenia czy może sam wystąpi do rady gminy z takim wnioskiem? Ostatnie wydarzenia świadczą, że nie ma sytuacji zawsze prostych i oczywistych. Nasze lokalne społeczeństwo prędzej uwierzyłoby, że pandemia ustąpi w ciągu dnia niż wójt nie dostanie absolutorium i wotum zaufania. Zachowania wójta w tej kadencji są czasami kontrowersyjne, kontynuowanie takiego kursu jest dość ryzykowne. Przecież nieuchronnie zbliża się czas, jak każdemu innemu pracownikowi przejścia na emeryturę i tylko od niego zależy czy będzie to odejście godne, czy chyłkiem tylnymi drzwiami. Kiedyś ludzie byli ślepi, dziś patrzą przez zmrużone oczy aż w końcu je otworzą.